Jeśli masz dziecko z niedowagą (lub dziecko, które przyjmuje leki wpływające na apetyt), oto sześć wskazówek, które mogą Ci pomóc!

Około rok temu nasz pediatra powiedział mi, że mój syn ma graniczną niedowagę. Borykał się z bólami brzucha i często zdarzały się noce, kiedy nie czuł się na tyle dobrze, aby zjeść kolację. Podczas gdy wszyscy wokół mnie mówili o ogromnych ilościach jedzenia, które pochłaniały ich dzieci, ja pytałam moje dziecko, czy w ogóle zjadło - i odkładałam ledwo tknięte talerze.

Martwiliśmy się. Jako rodzice, wszyscy mamy instynktowny popęd do karmienia i utrzymywania naszych dzieci. Kiedy coś staje temu na przeszkodzie - czy to wybredne jedzenie, czy choroba - trudno się nie stresować.

Kilka wizyt u lekarza, wizyta u specjalisty, kilka zmian w stylu życia i wiele miesięcy później, z radością donoszę, że jego ból brzucha należy już do przeszłości. Ten rok nauczył mnie jednak wiele o codziennych praktycznych aspektach i wyzwaniach związanych z karmieniem dziecka, które musi przybierać na wadze, ale nie ma zbyt dużego apetytu. Słyszałam od niektórych z Was, że macie dziecko, które ma niedowagę i/lub przyjmujecie leki, które wpływają na apetyt i wagę. Chciałam więc podzielić się kilkoma lekcjami, których nauczyłam się na temat karmienia dziecka z niedowagą:

1. Jakość ma znaczenie.

Byłoby łatwo rzucić garść kalorii na problem w postaci ciasteczek i chipsów. Ale jestem dietetykiem, więc nie mogę pomóc, ale skupić się na jakości tych kalorii też. Ponieważ dzieci rosną i rozwijają się, potrzebują składników odżywczych, takich jak żelazo i wapń - i co równie ważne, tworzą pomysły i nawyki dotyczące jedzenia, które mogą rozciągnąć się na dorosłość. Dlatego podczas roku bólów brzucha podawałam zdrowe posiłki i upewniłam się, że większość przekąsek ma dużą wartość kaloryczną, ale także odżywczą, co oznaczało takie rzeczy jak orzechy, suszone owoce i paluszki serowe. To powiedziawszy, nie przejmowałam się też codziennymi deserami (nadal tego nie robię) ani liberalnym stosowaniem prawdziwego masła (nadal tego nie robię).

2. Prezentacja Prezentacja Prezentacja.

Mocno wierzę, że jeśli chodzi o dzieci i jedzenie, prezentacja jest kluczem. Ale jest to szczególnie prawdziwe w przypadku dzieci, które mają mały apetyt. Starałam się, aby te zdrowe, bogate w składniki odżywcze potrawy wyglądały szczególnie apetycznie, niezależnie od tego, czy chodziło o umieszczenie jogurtu i jagód w fantazyjnym kieliszku, czy o przygotowanie talerza z przekąskami po szkole. To były małe i łatwe rzeczy do zrobienia, ale zrobiły dla niego różnicę.

3. Pełnotłusty nabiał wygrywa! Przejście z niskotłuszczowych na pełnotłuste produkty mleczne, takie jak mleko i jogurt, to świetny sposób na zdobycie wielu składników odżywczych i dodatkowych kalorii (przeczytaj o tym, dlaczego nie należy bać się pełnotłustego mleka: Czy pełnotłuste mleko jest zdrowsze?

). Kupuję pełnotłusty ser i zbieram tubki pełnotłustego jogurtu oraz pojedyncze kubeczki do lunch boxów. (Chociaż na półkach sklepowych nadal dominują jogurty o niskiej zawartości tłuszczu i beztłuszczowe, coraz więcej firm produkuje również wersje pełnotłuste. Moje dzieci lubią pełnotłuste kubeczki firm Dannon, Stonyfield i Annie's). Co tydzień kupuję też pół galonu pełnotłustego mleka czekoladowego, a my mamy maksymalne zalecenie - jedno kieliszek dziennie.

4. Podawaj ulubione obiady w małych porcjach. Wiecie, że jestem zwolenniczką robienia tylko jednego posiłku dla całej rodziny (przeczytajcie The Dinnertime Rule That Will Change Your Life). Ale kiedy apetyt mojego syna był w dół, upewniłem się, aby regularnie służyć posiłki wiedziałem, że szczególnie lubi - i starał się nie pokazać moje rozczarowanie, jeśli nie chciał jeść, że wieczór (niektóre z jego ulubionych są to Whole Wheat Chicken Pot Pie i to Whole Wheat Spaghetti Carbonara). Ale to jest klucz: albo kazałem mu służyć sobie samemu, albo dawałem mu bardzo małe porcje (z sekundami i tercjami łatwo dostępnymi). Nauczyłem się tego z mojej rotacji przez dom opieki, podczas gdy w szkole, aby stać się dietetykiem: Duże porcje są przytłaczające i nieatrakcyjne dla kogoś z małym apetytem, ale małe porcje mogą faktycznie zachęcić tę osobę do jedzenia więcej. Takie było też moje podejście przy pakowaniu jego lunchu (przeczytaj Ile powinnaś zapakować do pudełka na lunch dla dziecka?

).

Sześć rzeczy, których nauczyłam się o karmieniu dziecka z niedowagą

Kliknij, aby Tweetnąć

5. Kompromis jest dobry.

W moim idealnym świecie mój syn uwielbiałby sałatki z quinoa i zupę z ciecierzycy. W prawdziwym świecie jest zwykłym dzieckiem, które lubi skrzydełka kurczaka i napoje gazowane. Na szczęście jest środek z pokarmami, z którymi oboje czujemy się dobrze (jak pełnoziarniste spaghetti i klopsiki, guacamole i frytki, sałatka Cezar), i jest też pole do popisu (jak beef jerky, które uwielbia).

6. Presja jest zła.

Nagging dzieci o żywności nigdy nie jest dobrym pomysłem. To było kuszące, aby grillować mojego syna o tym, co jadł tego dnia lub wzdychać z przerażeniem, kiedy ledwo zjadł swój zapakowany lunch. Ale starałam się mieć tę samą zrelaksowaną, akceptującą postawę, którą zalecam wszystkim rodzicom przy stole (pełne ujawnienie: nie zawsze mi się to udawało!). Starałam się też wierzyć, że wszystko się poprawi. I na szczęście tak się stało!

Czy masz jakieś doświadczenie w karmieniu dziecka z niedowagą - jeśli tak, co działa/działało najlepiej w Twoim przypadku?